Czas przejazdu - 2,5-3 godziny, dystans ok. 150 km. Podobnie jak poprzednia trasa, zaczyna się dwupasmowym odcinkiem w stronę Myślenic. Jest najdłuższa, ale najładniejsza - przed nami m.in. Beskid Makowski, Żywiecki, Orawa i cała panorama Tatr. Pięć stacji paliwowych, kilka przydrożnych barów i zajazdów.``Zakopianką`` dociera się tylko do Głogoczowa. Tam należy skręcić w prawo, na drogę 96 do Wadowic. Po ośmiu kilometrach, w Biertowicach, odbijamy w lewo, na Sułkowice. Trochę ciasno i kręto, ale na ogół nie trzeba zwalniać poniżej 80 km/h (oprócz terenów zabudowanych), ale za Harbutowicami można już poruszać się prędzej. Na dodatek przed nami rozciąga się wspaniała panorama zalesionych wzgórz. Uwaga - użytkownicy niektórych sieci telefonii komórkowej mogą mieć problemy z zasięgiem, a samochodowe radia - mimo systemu RDS - czasem syczą. Kłopoty z falami radiowymi mijają za Zembrzycami, gdzie skręca się w lewo, w kierunku Suchej Beskidzkiej. Mijając wygodną drogą Maków Podhalański, trzeba skręcić w prawo, w kierunku najdłuższej w Polsce wsi - Zawoi. Ruch panuje tam znikomy, jedynie w centrum wsi warto uważać na grupy turystów. Chwilę później rozpoczyna się najpiękniejszy fragment - mozolna wspinaczka wijącymi się w lesie serpentynami na przełęcz Krowiarki. Ostry zjazd w dół i Orawa. W Zubrzycy Górnej można zatrzymać się w skansenie, w którym eksponowane są stare zabudowania mieszkalne i użytkowe z tego regionu. Jeszcze kilka prostych do przejechania i już skrzyżowanie w Jabłonce, przez które prowadzi poprzednia trasa. Stąd do Zakopanego jeszcze nieco ponad 40 km

Dystans ok. 150 km. Trasa zupełnie inna niż poprzednie, ale równie urocza. Po drodze kilkanaście zajazdów i restauracji oraz pięć stacji paliwowych.Z Ronda Matecznego należy skierować się na Wieliczkę. Tam na wyraźnie oznakowanym skrzyżowaniu skręca się w kierunku Dobczyc. Trasa wąska i kręta (pewnie dlatego lubią ją rajdowcy, rozgrywający tutaj czasami Rajd Krakowski), ale ruch niewielki. Kilkanaście kilometrów i trzeba skręcić w prawo na drogę nr 967, wiodącą z Łapczycy do Myślenic. Uwaga - po przejechaniu kilkuset metrów należy odbić w lewo, do centrum Dobczyc. Trasa 963 wiedzie do Kasiny Wielkiej. Jest to na pewno jedna z ładniejszych dróg w Małopolsce - prowadzi otoczoną wysokimi wzgórzami doliną, wzdłuż rzeki o nazwie... Krzyworzeka, a za Wiśniową wspina się stromo w górę, by opadać później do Kasiny, gdzie łączy się z drogą 98 z Wadowic do Nowego Sącza. Ten odcinek trasy, choć szeroki, może nieco opóźnić przejazd, bo porusza się tamtędy sporo aut. Po minięciu Mszany Dolnej dojeżdża się do Rabki (po prawej charakterystyczny kształt Lubonia Wielkiego, z wieżą przekaźnikową na szczycie). Tu, uważnie śledząc dość skomplikowane oznakowanie drogi, należy kierować się na Chabówkę. Mija się ją, przejeżdżając pod wiaduktem ``zakopianki``. Chwilę potem docieramy na równiny Orawy. Drogą 956, z pięknymi widokami, dojeżdża się do Czarnego Dunajca, skąd do Zakopanego tylko 30 kilometrów.

Czas przejazdu - 2 godziny, dystans ok. 135 km. To trasa dla tych, którzy dopiero w trakcie jazdy zdecydują się na inną drogę. Licząc z fragmentem ``zakopianki`` - znajdziemy przy niej siedem stacji paliwowych i kilkadziesiąt restauracji, zajazdów i barów.Po starcie z Ronda Matecznego w Krakowie jedzie się wygodną i szybką dwupasmówką aż do Myślenic. Tam ``zakopianka`` jest zatłoczona o każdej porze roku i dnia, a wyprzedzenie wlokących się ciężarówek i autobusów jest niemożliwe. Warto więc za Pcimiem skręcić w prawo, na wyraźnie oznakowaną drogę do Jordanowa.Biegnąca początkowo wzdłuż rzeki trasa jest wąska, bez poboczy i poziomych oznaczeń, ale pusta. Nawet jeśli porusza się nią jakiś mały fiat z miejscową rejestracją czy rolniczy ciągnik, bez problemu można go wyprzedzić lub ominąć. Szybko przejeżdża się przez Tokarnię, Łętownię i za chwilę jesteśmy na rynku w Jordanowie. Parę kilometrów dalej droga wije się serpentynami w górę - miejscami całkiem stromo! To jedyny odcinek, gdzie wystarczy jedna przeładowana ciężarówka, a zaraz tworzy się za nią sznur samochodów. Na szczęście na szczycie, w miejscowości Wysoka, można już wyprzedzać. Nie wolno tylko zapatrzyć się za bardzo na Beskid Makowski i Babią Górę, bo przy zjeździe można wylądować w rowie. Po chwili dojeżdża się do skrzyżowania z drogą krajową nr 7. Tam, jak zwykle, ruch jest niewielki, a jeśli nawet trafi się zdążający ku przejściu granicznemu w Chyżnem tir, bez problemu da się go wyprzedzić. Nie warto jednak za bardzo się rozpędzać, bo czasami lubi tam stać policja z radarem. W Jabłonce trzeba skręcić w lewo, mając po prawej panoramę szczytów Tatr. Mknąc po wielokilometrowych prostych dociera się do Czarnego Dunajca. Tam skręt w prawo, na Chochołów. Wąsko! Uważnie lawirując między licznymi turystami, podziwiającymi starodawne, zbudowane z płazów góralskie chałupy, mija się Witów i Kościelisko. A na końcu ulicą Krzeptówki wjeżdża do centrum Zakopanego.

Dystans z Bielska-Białej - ok 130 km, czas przejazdu - ok 3 godziny, Trasa wygodna dla osób, które do Zakopanego jadą od strony ``Gierkówki`` i Warszawy lub ze Śląska. Z autostrady A4 należy skierować się drogą szybkiego ruchu w kierunku Tychów i Bielska-Białej, a następnie przekroczyć granicę ze Słowacją w Korbielowie i przez Nameslovo i Suchą Chorę dojechać do Chochołowa. Po wejściu do strefy Shengen zniesiono wszystkie kontrole i granicę ze Słowacją przekracza się symbolicznie. Trasa przebiega wyłącznie przez drogi lokalne, nie jest konieczne kupowanie winietki na słowackie autostrady.